Znowu upał , znowu przyjemnie - trochę ciekawostek po drodze :)Tuż przed Jamnem ,wyprzedzałem jadących w ordynku uczestników rajdu rowerowego - trochę im zazdrościłem organizacji , porządku ,widoków po drodze itp ...,ale - po krótkim zastanowieniu , zmieniłem zdanie - to nie dla mnie - te kaski , te kamizelki ,te juki , ta szybkość - to nie dla mnie:) Ciekawe ,co oni pomyśleli o gościu , który w samym pampersie , wyprzedzał ich na dużym luzie:)Pozdrowiłem ich machając ręką , odpowiedzieli - było miło :}Spotkałem również , już w Mścicach - spóźnioną parę bocianów - może to zapowiedź przedłużającego się lata , albo gorącego babiego lata - no bo , cóż by innego ;}Przed Mielnem widziałem wypadek samochodowy - ktoś nie wróci do domu z wakacji:( ,:(, :(.

... wycieczka do Mielna - lubię taki upał,mogłoby być tak na okrągło - nie schodziłbym z roweru ;}

... wycieczka po naprawcza :), nic ważnego nie zaszło , oprócz tego ,że noga podawała , jak głupia ... to pewnie dlatego , że po załataniu dętki uzupełniłem powietrze w obu kołach do maxa;}I jeszcze jedna uwaga - gdyby nie rower nie szłoby żyć w taki gorąc ;}

... przejażdżka po małej naprawie i konserwacji (wymiana pedałów , zmiana łańcucha)

Na przystankach powiadomienia , że Koszałek kończy rejsy 28 sierpnia , a zakończenie sezonu w Mielnie będzie miało charakter włoski ; ^

... szkoda , że wcześniej nie wiedziałem , że ten wypad ma taki numer }

... to nie żart - to fakt - równe dwie godziny ... no i 35 sek ;}

...z wcięciem w bok ;},czyli przez przystań na Jamnie.